Rollins James - Sigma 01 - Burza piaskowa, Książki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
JAMES ROLLINSBURZA PIASKOWAZ angielskiego prze�o�y� GRZEGORZ SITEKTytu� orygina�u: SANDSTORMCopyright � Jim Czajkowski 2004 Ali rights reservedCopyright � for the Polish edition by Wydawnictwo Albatros A. Kury�owicz 2008Copyright � for the Polish translation by Grzegorz Sitek 2008Redakcja: Beata S�amaIlustracja na ok�adce: Jacek KopalskiProjekt graficzny ok�adki i serii: Andrzej Kury�owiczISBN 978-83*7359-553-8DystrybucjaFirma Ksi�garska Jacek OlesiejukPozna�ska 91, 05-850 O�ar�w Maz.t./f. 022-535-0557, 022-721-3011/7007/7009www.olesiejuk.plSprzeda� wysy�kowa - ksi�garnie internetowewww.merlin.plwww.empik.comwww.ksiazki.wp.plWYDAWNICTWO ALBATROSANDRZEJ KURY�OWICZWiktorii Wiede�skiej 7/24, 02-954 WarszawaWydanie ISk�ad: LagunaDruk: WZDZ - Drukarnia Lega, OpoleiDla Katherine, Adrienne i R.J., nast�pnego pokoleniaPODZI�KOWANIANale�� si� wielu ludziom. Najpierw Carolyn McCray za nieustann� przyja�� i przewodnictwo od pierwszego s�owa do ostatniego... i jeszcze dalej. I Steve'owi Preyowi, za jego starann� i szczeg�ow� pomoc przy schematach, logistyce, rzemio�le artystycznym i d�wi�kowy wk�ad o kluczowej naturze. I jego �onie, Judy Prey, za trzymanie si� nas ze Steve'em i za mn�stwo pr�b �z ostatniej chwili", kt�re do niej mia�em. Takie same �wy�ej i ni�ej wymienione" wysi�ki podejmowa�a, akceptowa�a i przekracza�a Penny Hill (z pomoc� Berniego i Kurta, oczywi�cie). Za pomoc przy szczeg�ach w tej powie�ci musz� podzi�kowa� Jasonowi R. Manciniemu, starszemu researcherowi w Mashantucket Pe�uot Museum. I za pomoc j�zykow� Dian� Daigle i Davidowi Evansowi. Ta ksi��ka nie by�aby tym, czym jest, bez moich g��wnych doradc�w, kt�rzy na bie��co zapewniali mi wszelkie potrzebne informacje bez szczeg�lnej kolejno�ci: Chrisa Crowe'a, Michaela Gallowglasa, Lee Garretta, Davida Murraya, Dennisa Gray-sona, Dave'a Meeka, Royale Adams, Jane 0'Rivy, Kathy Duarte, Steve'a Coopera, Susan Tunis i Caroline Williams. Za mapy wykorzystane tutaj musz� podzi�kowa� u �r�d�a: �The CIA World Factbook 2000". Wreszcie, czworo ludzi, kt�rzy stale s� mym najbardziej lojalnym wsparciem: m�j wydawca, Lyssa Keusch; moi agenci, Russ Galen i Danny Baror; oraz m�j publicysta, Jim Davis. I, jak zawsze, musz� podkre�li�, �e za wszystkie b��dy odpowiadam ja.Teczka z mapamiKOD MINISTERSTWA OBRONY: ALPHA42-PCR� \SIGMA FORCEDhabj.P�wysep Arabskiv.ik- t.rt.ooiBiuroBRITISH MUSEUMZachodnie schody Galeria Kensington�ukowato sklepiona salaSKRZYD�O PӣNOCNESKRZYD�O U ZACHODNIEI Czytelnia 1Wielki Dziedziniec El�biety IISKRZY!)! PO�UD 41G��wne wej�cieSYW >C H�DNIEWschodnie schodyR^moGROBOWIEC NABI IMRANArf*ParkingJipi*iil�ili�iiK6Cz�� mieszkalnatL/L%*** <*&�%~v,*; -v -?>V SHISUR .. *u ,*. .-, � >..'. ,i �;� � u" \ �* - ' J - * PustyniaP^-mi * Rub' al-Khalit ii \ * � �-�baru jaj? � �- ;� � ,rV.v,v-Stara studnia^.Ogrodzenie i wrota do ruinMiasteczko Shisurcoo:LU<oLLTN O< Mm%1OGIE� I DESZCZ14 LISTOPADA, 1.33 BRITISH MUSEUM LONDYN, ANGLIAHarry Masterson mia� umrze� za trzyna�cie minut.Gdyby o tym wiedzia�, wypali�by ostatniego papierosa do samego filtra. Zamiast tego zgasi� go po zaledwie trzech poci�gni�ciach i machaj�c r�k�, odp�dzi� dym sprzed twarzy. Je�li zosta�by przy�apany na paleniu poza pokojem socjalnym ochrony, Fleming, szef ochrony muzeum, wywali�by go z roboty. Harry ju� i tak mia� warunek za dwugodzinne sp�nienie w zesz�ym tygodniu.Zakl�� pod nosem i schowa� niedopalonego papierosa do kieszeni. Sko�czy na nast�pnej przerwie- o ile tej nocy w og�le b�dzie jaka� przerwa.W�r�d kamiennych �cian rozleg�o si� echo grzmotu. Zimowa burza uderzy�a tu� po p�nocy salwami gradu, po kt�rych run�a ulewa gro��ca zmyciem Londynu do Tamizy. B�yskawice ta�czy�y po niebie, widlastymi krechami przebiegaj�c przez horyzont. Wed�ug meteorologa z BBC by�a to jedna z najintensywniejszych burz dziesi�ciolecia. P� miasta w ciemno�ciach, zasypywane efektownym ogniem zaporowym b�yskawic.Zrz�dzeniem losu by�o to jego p� miasta, ��cznie z British Museum przy Great Russell Street. Mimo awaryjnych agregat�w wezwany zosta� ca�y zesp� ochrony, by pilnowa� zbior�w. Powinni by� w ci�gu p� godziny. Jednak pracuj�cy na nocnej zmianie Harry kiedy zgas�y �wiat�a, robi� obch�d. I chocia� dzi�ki awaryj-nemu zasilaniu nadz�r wideo dzia�a�, Fleming poleci� ochroniarzom natychmiastowe sprawdzenie czterech kilometr�w korytarzy muzeum.Co oznacza�o rozdzielenie si�.W��czywszy latark�, Harry o�wietli� korytarz. Nie cierpia� nocnych obchod�w, kiedy muzeum by�o pogr��one w mroku. Jedyne �wiat�o pochodzi�o z ulicznych lamp za oknami. Teraz jednak zabrak�o nawet tego. Muzeum ton�o w makabrycznych cieniach prze�amywanych karmazynowymi plamami niskonapi�ciowych lampek awaryjnych.Przyda�aby mu si� porcja nikotyny dla uspokojenia nerw�w, ale nie m�g� d�u�ej odk�ada� wykonywania obowi�zk�w. Jako stoj�cemu najni�ej w hierarchii nocnej zmiany polecono mu obej�cie korytarzy p�nocnego skrzyd�a, najbardziej oddalonego od pomieszczenia ochrony. Nie oznacza�o to jednak, �e nie m�g� p�j�� na skr�ty. Odwr�ciwszy si�, ruszy� ku drzwiom prowadz�cym na Wielki Dziedziniec kr�lowej El�biety II.Dwuakrowy dziedziniec otacza�y cztery skrzyd�a British Mu-seum. W �rodku wznosi� si� kryty miedzian� kopu�� Round Reading Room, jedna z najpi�kniejszych na �wiecie bibliotek. Wy�ej ca�� powierzchni� zamyka� zaprojektowany przez Fostera i jego wsp�pracownik�w gigantyczny kopulasty dach, tworz�c najwi�kszy w Europie kryty plac.Harry otworzy� drzwi kluczem uniwersalnym i zanurzy� si� w mroku. Jak i w�a�ciwe muzeum, dziedziniec ton�� w ciemno�ciach. Wysoko nad g�ow� deszcz bi� niczym w werbel o szklany dach, mimo to s�ycha� by�o, jak kroki Harry'ego odbijaj� si� echem od �cian. Kolejna b�yskawica rozdar�a niebo. Podzielony na tysi�c tr�jk�tnych tafli dach roz�wietli� si� na o�lepiaj�c� chwil�, po czym szumi�ca deszczem ciemno�� ponownie zala�a muzeum.Grzmot by� tak g�o�ny, �e Harry'emu zadudni�o w piersiach. Dach zagrzechota�. Stra�nik schyli� si� w obawie, �e ca�a konstrukcja si� zawali.O�wietlaj�c drog� przed sob�, przeci�� dziedziniec, id�c w stron� p�nocnego skrzyd�a. Obszed� Round Reading Room. Zn�w rozb�ys�a b�yskawica, na kilka uderze� serca rozja�niaj�c dziedziniec. Zagubione w mroku gigantyczne pos�gi pojawi�y si� jakby znik�d.10 ' ' ~Lew z Knidos sta� za masywn� g�ow� z Wyspy Wielkanocnej. Gdy b�yskawica zgas�a, wszystko poch�on�a ciemno��.Harry poczu�, �e ma g�si� sk�rk�.Przyspieszy�. Przy ka�dym kroku kl�� pod nosem.� Jasny, cholerny, pieprzony szlag by to... � Ta litania pomaga�a mu si� uspokoi�.Doszed� do drzwi wiod�cych do p�nocnego skrzyd�a i wszed� do �rodka, witany znajomymi zapachami st�chlizny i amoniaku. Ucieszy� si�, �e jest za solidnymi murami. O�wietli� korytarz. Wygl�da�o na to, �e wszystko jest w porz�dku, ale musia� sprawdzi� ka�d� galeri� w tym skrzydle. Szybko policzy�: je�li si� pospieszy, sko�czy obch�d, maj�c do�� czasu na szybkiego dymka. Wiedziony t� obietnic� ruszy� korytarzem poprzedzany �wiat�em latarki.P�nocne skrzyd�o go�ci�o rocznicow� wystaw�, zbiory etnograficzne obejmuj�ce wszystkie kultury i ukazuj�ce ludzkie osi�gni�cia na przestrzeni wiek�w. Jak galeria egipska, z tymi wszystkimi mumiami i sarkofagami. Szed� szybko, odhaczaj�c ekspozycje r�nych kultur: celtyck�, bizantyjsk�, rosyjsk�, chi�sk�. Ka�d� galeri� zamyka�a krata bezpiecze�stwa, kt�ra w przypadku przerwy w zasilaniu opada�a automatycznie.Wreszcie korytarz si� sko�czy�.Wi�kszo�� zbior�w znajdowa�a si� w muzeum tymczasowo, przeniesiona z Muzeum Cz�owieka na czas uroczysto�ci rocznicowych. O ile jednak Harry pami�ta�, galeria na ko�cu holu od zawsze mie�ci�a bezcenny zbi�r antyk�w z ca�ego P�wyspu Arabskiego. Nadzorowa�a j� i finansowa�a rodzina, kt�ra wzbogaci�a si� na przedsi�wzi�ciach zwi�zanych z rop� w tym regionie. Donacje maj�ce utrzyma� t� wystaw� w British Museum � jak m�wiono � si�ga�y pi�ciu milion�w funt�w rocznie.Nale�a�o szanowa� takie po�wi�cenie.Albo i nie.Parskaj�c na takie tracenie kasy, Harry przesun�� promieniem latarki po napisie na mosi�nej tabliczce g�osz�cej GALERIA KENSINGTON. Znana tak�e jako �Suczy Strych".Mimo �e Harry nigdy nie spotka� osobi�cie lady Kensington, wiedzia� z rozm�w mi�dzy pracownikami, �e najdrobniejsze uchybienie w jej wystawie � czy to kurz na gablocie, smuga na tabliczce informacyjnej lub jaki� niedok�adnie ustawiony przedmiot� spotyka�o si� z najsurowsz� reprymend�. Wystawa by�a jej oczkiem w g�owie i ka�dy ba� si� atak�w gniewu lady Kensington. Ci�gn�� si� za ni� sznur straconych etat�w, podobno nawet poprzedni dyrektor po�egna� si� z posad� przez ni�.W�a�nie wiedza o tym zatrzyma�a Harry'ego kilka chwil d�u�ej przed krat�. Przesun�� �wiat�em latarki po sali wej�ciowej. Wszystko by�o w porz�dku.Kiedy si� odwraca�, jego uwag� przyci�gn�� jaki� ruch.Zamar� z latark� wycelowan� w pod�og�.G��boko w Galerii Kensington, w jednej z dalszych sal, w�drowa� powoli niebieskawy poblask.Inna latarka... kto� tam jest...Harry czu� w gardle bij�ce serce. W�amanie. Opar� si� o �cian� i wyci�gn�� radiotelefon. Rozleg�o si� echo grzmotu, d�wi�czne i g��bokie.W��czy� radio.� W p�nocnym skrzydle prawdopodobnie jest intruz. Zg�o� si�.Czeka� na odpowied� szefa zmiany. Gene Johnson m�g� by� �ajdakiem, ale by� te� by�ym oficerem RAF-u. Zna� si� na swojej robocie.Odpowiedzia� m�ski g�os, ale z powodu burzy trudno by�o cokolwiek us�ysze�.� ...mo�liwe... jeste� pewny?... zaczekaj, a�... kraty na miejscu?Harry spojrza� na opuszczone kraty. Jasne, powinien sprawdzi... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pingus1.htw.pl