Rozbicie grupy operacyjnej KG MO pod Wyrzykami 11 maja 1945 roku, Żolnierze Wyklęci (to tylko na zachętę, więcej ...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Rozbicie grupy operacyjnej KG MO
pod Wyrzykami 11 maja 1945 roku
W dniu 6 lutego 1945 r. wszystkie urzędy powiatowe przeniosły się z
Zambrowa do Łomży. Zorganizowano zarządy miejskie i gminne na
terenie pozostałej ''wyzwolonej'' części powiatu łomzyńskiego oraz
komisariaty i posterunki milicji przy tych zarządach. Posterunki
liczyły od 8 do 15 milicjantów. Przez pewien czas przy każdej gminie
mieściły sie komendantury wojenne Armii Czerwonej oraz
kilkunastoosobowe posterunki Wojsk Wewnetrznych NKWD, które
w tym czasie stanowiły największe niebezpieczeństwo, kierowały
bowiem siecią konfidentów i przeprowadzały aresztowania.
W Powiatowej Łomży swoje siedziby miały miejska MO w sile
okolo 30 milicjantów oraz Komenda Powiatowa MO, której
liczebność w marcu wynosiła 70 milicjantów. W raportach komendy
obwodu
AKO
Łomża milicjanci, zwłaszcza z miast, oceniani byli
bardzo negatywnie i uważano ich za element szkodliwy. W Łomży
miały również siedzibę Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa
Publicznego. W styczniu 1945 r. liczył 8 funkcjonariuszy, a
pierwszym kierownikiem został plut. Edmund Wieprzewski,
absolwent Kujbyszewskiej Szkoły Kontrwywiadu. Faktycznym
kierownikiem był jednak sowiecki kapitan NKWD Kaliszkin. Po
kilku tygodniach stan PUBP wzrósł do 55 funkcjonariuszy.
Od 17 marca 1945 r. w Łomży zakwaterowano rownież grupe
operacyjną KG MO z Warszawy, tzw. ''szturmówkę''. Oddzial liczył
ok. 70 ludzi, był dowodzony przez kapitana NKWD i uczestniczył w
obławach, aresztowaniach i ściąganiu kontygentów na terenie
powiatu łomżyńskiego. W momencie kiedy wycofano większość
posterunków gminnych Wojsk Wewnętrznych NKWD, a
oddziały
AKO
i NSZ rozbroiły milicje na terenie powiatu
łomżyńskiego, oddział ten w marcu i kwietniu 1945 r. pozostawał
najpoważniejszą realną siłą, jaką dysponowała władza na tym
terenie. W kwietniu do Łomży skierowano również grupę operacyjną
wydzieloną z Samodzielnego Batalionu Operacyjnego Wojsk
Wewnętrznych, która przekształcono później w 11 pułk KBW. Brała
ona udział w ściąganiu kontyngentów, organizowaniu obław - razem
z PUBP, ''szturmówka'' i jednostką NKWD - przeprowadzaniu
aresztowań i konwojowaniu więźniów do Łomży. Ponadto w dniu 29
kwietnia 1945 r. do Łomży przybyła kompania operacyjna MO w sile
110 milicjantów. Została skierowana przez Komendanta Głównego
MO do przeprowadzania pacyfikacji powiatu. W meldunku
sytuacyjnym za kwiecień 1945 r. przewodnik Obwodu por. Andrzej
Bieniek ''Lot'' pisał:
,,Jeden z oficerów tej kompanii organizuje obecnie
oddział egzekucyjny dla nieoficjalnego i cichego
prowadzenia likwidacji ,,elementów wrogich''. Wywiad
zorganizowany przez niego w tym celu zaczyna
zajmować się członkami AK. Istnieja podstawy do
przypuszczenia, że oddział ten jest przeznaczony do
dokonywania odwetowych morderstw czołowych
członków organizacji podziemnych w odpowiedzi na
nasze akty dywersji(...)'' .
Z powodu wzmożonej aktywności ''szturmówki'' w kwietniu
została ona dwukrotnie zaatakowana przez oddziały podziemia,
najpierw przez oddział
AKO
, nastepnie przez NSZ.
W dniu 11 maja 1945 przewodnik rejonowy mjr Jan Tabortowski
,,Bruzda'' przebywał wraz ze
Stanisławem Marchewką
,,Rybą''
przy sześcioosobowym patrolu partyzanckim pod
dowództwem Wojciecha Przybylaka ,,Łosia''. Znajdował się on tego
dnia w lesie drozdowskim, koło leśniczówki Drozdowo, gdzie
prowadzono szkolenie i próby z bronią. Do patrolu ze wsi Wyrzyki,
gm. Drozdowo, przybiegł człowiek, który zameldował, że we wsi
został aresztowany jeden z członków miejscowej konspiracji,
,,Jałowiec'' (NN). Działania prowadzili milicjanci z grupy
operacyjnej Komendy Głównej MO z Warszawy. Zarządzono
przygotowania do urządzenia zasadzki. Oddział zajął pozycje w
rowach po obu stronach drogi dojazdowej z Wyrzyk do szosy Łomża-
Wizna i tam oczekiwał na przyjazd samochodu. Kiedy nadjechał,
otworzono ogień. Pod jego naporem samochód zatrzymał się. Część
milicjantów zeskoczyła z samochodu i zaczęła się ostrzeliwać. Grupą
jadącą z obławy w Wyrzykach dowodził funkcjonariusz PUBP w
Łomży Michał Wyrwas, który zginął podczas walki. Według danych
zawartych w meldunku sabotażowo--dywersyjnym obwodu
Łomża
AKO
za maj 1945 r. z 20 funkcjonariuszy MO 16 zostało
zabitych lub rannych, natomiast czterech funkcjonariuszy
rozmundurowano i puszczono wolno. Partyzanci mieli tylko lekko
rannego. Zdobyto 11 pistoletów maszynowych, 2 rkm, 4 pistolety
różne, 2 kb, 30 granatów oraz 15 płaszczy. Po zakończeniu akcji
wszyscy żołnierze wsiedli na samochód, zabierając ze sobą zdobytą
broń i mundury. Po dojechaniu do wsi Bożejowo samochód spalono.
Po tej akcji pozostałość ,,szturmówki'' została odesłana do
Warszawy.
(Opracowano na podstawie Sławomir Poleszak ''
Podziemie
antykomunistyczne w łomżyńskiem i grajewskiem 1944-
1957'' )
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pingus1.htw.pl